Miliony graczy bez dostępu do usług. Wszystko przez decyzję ministerstwa
Rząd w Indonezji, a dokładnie Ministerstwo Komunikacji i Technologii Informacyjnych podjęło decyzję o zablokowaniu szeregu stron internetowych i platform internetowych. Wśród nich są np. wyszukiwarka Yahoo, serwis płatniczy PayPal, ale także najbardziej znane platformy gamingowe, jak Steam, Epic Games, Battle.net, Origin, Ubisoft, czy usługi Nintendo.
Niedopełnienie formalności
Ministerstwo twierdzi, że operatorzy zablokowanych usług nie dopełnili formalności licencyjnych. Do 20 lipca mieli bowiem zmienić zasady dostępu do gromadzonych przez siebie danych. Rząd chciał mieć wgląd w informacje o użytkownikach z Indonezji.
Co ciekawe, część największych firm zgodziła się na wymagane zmiany. Są wśród nich m.in. Amazon, Facebook i Google. Gracze korzystający ze Steama też niedługo powinno odzyskać dostęp do usługi, gdyż firma z Seattle złożyła odpowiednie dokumenty, ale proces licencjonowania jeszcze trwa. To dobra wiadomość dla graczy dwóch z najpopularniejszych obecnie gier na świecie. Obecnie w Indonezji nie ma możliwości włączenia ani Counter-Strike'a, ani Doty 2. Obie gry są w kraju niezwykle popularne. Gracze dostali jednak informacje, że obie niebawem powinny być znów dostępne.
Ustawa o łamaniu porządku publicznego
Decyzja rządu została podjęta na podstawie ustawy z 2020 roku, która pozwala na blokowanie treści, które są bezprawne i mogą wpływać na „zakłócenie porządku publicznego”. W takim wypadku strony blokowane są automatycznie w 24 godziny od zgłoszenia bądź w ciągu 4 godzin, jeśli jest to wyjątkowo uzasadnione.